środa, 12 lutego 2014

Rozdział 31

Jak się domyślałam - Directioners miały w planach zemstę.Zrealizowały ją, ale o tym potem.
Najpierw opowiem wam, co się działo przez ostatnie miesiące.





Bardziej zaprzyjaźniłam się z Kels. Zabrałam ją na galę.Wyglądałyśmy olśśniewająco!
Kels założyła to:

A ja to:


Na gali nie mogło zabraknąć Conor'a oraz 1D - ludzi, których wolałam unikać jak tylko się dało.Wiedziałam, że będą mnie lizać wzrokiem.
Ale wtedy nie liczyło się nic innego,tylko ten moment z Kels.

Chłopcy też byli na gali, ale nie mogli do nas dołączyć.
W końcu jakiś reporter nas zobaczył i zapragnął wywiadu ze mną...oh jak ja nie nawidze tych debili!
(R-reporter,N-ja)
R: Ostatnio media aż huczały od plotek na temat twojego romansu z Conor'em Maynard'em i Bruno Marsem.Czy to wszystko jest prawdą?
N; Stek kłamstw! Byłam kiedyś z Conor'em, tak przyznaje się ale od tamtego czasu nic mnie z nim nie łączy.Nie jestem aż tak głupia żeby zdradzać Nathan'a.Widziałam wiele razy jak cierpiał, nie chcę więcej tego widzieć.Jako fanka płakałam, gdy był smutny...bardzo chciałam i chcę żeby był szczęśliwy..
R:A co z Brunem?
N: On jest moim przyjacielem, nic poza tym :)
R:Ty i Nath planujecie ślub?
N: Narazie nie. Oboje musielibyśmy bardzo mocno zwolnić z pracą oraz imprezowaniem.
R:Nadal we dwoje wraz z Nathan'em mieszkacie z całym zespołem oraz z dziewczynami chłopaków.Czy to Ci nie przeszkadza?
N:Pomyśl czy przeszkadzało by Ci mieszkanie z najlepszymi przyjaciółmi, którzy pragną żebyś był szczęśliwy? Kocham ich.
R:A co jest z James'em? Tęsknisz za nim?
N:Nie chcę na ten temat rozmawiać, to bardzo dla mnie jak i dla Nath'a trudne.
Rozpłakałam się. Musiał o to zapytać, no kurwa musiał :C

Bruno znalazł mnie i od razu przytulił oraz pocieszał. Kels gdzieś się zapodziała.

-Pięknie wyglądasz Natts- rzucił Bruno.
-Dziękuję-odpowiedziałam.
-Wiesz ostatnio bardzo myślałem o naszej przyjaźni...Jesteś świetna,moja...nigdy nie chcę tego kończyć- powiedział.
- Ale dlaczego mielibyśmy to kończyć? Ta relacja jest nie do zniszczenia!- pocałowałam go w policzek oraz mocno przytuliłam.
-Uuu tego się nie spodziewałem...Natts mam pewien problem.Możemy pogadać? Ale nie tutaj.Przyjdź do mojego domu jutro- powiedział szepcząc mi do ucha, przytulając mnie.
Poszedł.

Wracałam do domu wraz z Kels, która jak się okazało znalazła jedzenie na gali i cały czas tam była.



Byłam tak zmęczona, że od razu poszłam do łóżka gdy tylko wróciłyśmy(spałyśmy w wynajętym apartamencie).Chłopaków i NuNu nadal nie było.


Rano, gdy się obudziłam spał koło mnie BabyNath.Jest taki słodki, gdy śpi *____*
Pocałowałam go, a potem zabrałam ciuchy z szafy.


Ubrałam to:

Po cichu wyszłam, wszyscy spali.




*u Bruna*

Jego willa, jak zawsze pachnąca, wysprzątana.Niesamowita. W UK nie ma takich cudów.

Był w salonie, nieziemsko przystojny Bruno Mars.Był ubrany w niebieskie jeansy i białą bokserkę, przez którą prześwitywał jago tors.Przyznam to był niesamowity widok, ale musiałam się powstrzymać.Nie mogłam dać się ponieść.

Usiadłam obok niego na białej, skórzanej kanapie.

-O co chodzi?- zapytałam z uśmiechem.
-Natts, kochanie jesteśmy przyjaciółmi..zrobiłabyś dla mnie przysługę?-powiedział seksownym tonem.Myślałam, że eksploduję z emocji!
-Tak jasne.Co jest?-zapytałam.
-Bo chodzi o to...- jego głos był jeszcze bardziej seksowny.
-tak?- nie mogłam wytrzymać.
-Przespałabyś się ze mną?- jego głos był na maksa seksowny.
- Jasne, czemu nie? Ale wiesz nikt nie może się o tym dowiedzieć- nie wytrzymałam.Tak bardzo go pragnęłam...
Wstałam żeby nalać sobie coś do picia. Po drodze wypadł mi telefon, nachyliłam się aby go podnieść, Bruno zaszedł mnie od tyłu.
Gdy się wyprostowałam zaczął całować mnie po szyi, odwróciłam się przodem do niego i nasze usta zetknęły się.Nigdy nie czułam nic bardziej fantastycznego...
Zaczął mnie rozbierać. Był tak cholernie podniecony jak i ja.Poszliśmy na kanapę, nadal całując się.
Wszedł we mnie powoli, potem coraz bardziej przyspieszał.
Po wszystkim jeszcze długo gadaliśmy.

Ubrałam się, pocałowałam Bruna bardzo namiętnie i wyszłam specjalnie kręcąc dupą.

W drodze powrotnej do domu trafiłam na sklep z mega przecenami i kupiłam kilka rzeczy:









Gdy weszłam do domu poczułam niesamowity zapach. Ktoś gotował w kuchni, więc poszłam tam.
W kuchni jak sie okazało był Nath.Robił jakieś chińskie żarcie.

-Gdzie byłaś kochanie?-zapytał najszczęśliwszym głosem jakim słyszałam.
-Na zakupach-odpowiedziałam.

________________TO BE CONTINUED_______________




poniedziałek, 10 lutego 2014

I'm back!

Postanowiłam wznowić bloga.Najpierw zmienię szatę graficzną, potem zacznę pisać i reklamować bloga.Nie obiecuję, że rozdziały będą sie pojawiały w równych odstępach czasu.Raz na jakiś czas mogę być na kompie.Bardzo przepraszam za moją nie obecność oraz dziękuję za czytanie bloga. Mam trochę nauki, ale damy radę razem!








Lots of love,
Wasza Natalie :)



środa, 3 lipca 2013

Rozdział 30

Następnego dnia miałam wolne, więc postanowiłam dokończyć moje #AskNathalie.
@sa_my: Zastanawiałaś się nad tym, aby zaprzyjażnić się z Dionne ?
Odp: Tak, a potem zepchnąć ją z 15 piętra i zatrzeć ślady, a potem oczarować Nath'a :D
Takie były moje 'plany' żeby być  z Nath'em XD

@co_ol: Kim jest dla ciebie @conormaynard i @brunomars ?
Odp: Są dla mnie bliskimi i (mega przystojnymi!) przyjaciółmi :)

@niceexo23: Dlaczego wyjechałaś z Polski ?
Odp: Między innymi, dlatego że nie mogłam normalnie żyć. Polacy to podli ludzie, którzy próbują Cię zniszczyć.Tam jest wogóle inne życie...

@weathe_r: Conor szuka dziewczyny ? Jestem chętna :)
Odp: Nie. Jedyną osobą, którą kocha jestem ja. Kilka lat temu z nim byłam.

Po skończonym #AskNathalie zastanawiałam się czy nie zmienić swojego imienia na Natalie....
Poszłam do urzędu i zmieniłam imie na Natalie ^^

Dzisiaj wracam z chłopakami do UK; 3
Postanowiłam też, zrobić własną kolekcję ubrań.

Byliśmy na lotnisku. Długa trasa kontroli i wgl. Po 15 min wsiedliśmy do samolotu.

Nathan w samolocie był jakiś dziwny....jakby nieobecny....
Wcale się do mnie nie odzywał, nie okazywał mi uczuć jak to zwykle robił....
*Z perspektywy Nathan'a*
Miałem kilka problemów...
I. Jakaś dziewczyna zakręciła mi w głowie, nawet nie wiem jak ma n imie....
II. Czuję się jak bydlak.Natts robi dla mnie tyle dobrego....wspiera mnie, zespół....daje hejterom popalić...A ja dla niej? Nic nie robię, tylko sprawiam problemy... :/
III.Myślę, że Natts mnie już nie kocha.....
IV. Mam dość tego, że wszyscy traktują Natts jak dziwkę. Każdy ocenia, a nikt jej nie zna. Jest najmilszą, najbardziej wpierającą, najbardziej inspirującą osobą jaką spotkałem! Bardzo ją kocham...
Oh...Musze zapomnieć o tamtej dziewczynie....NATTS JEST O WIELE OD NIEJ LEPSZA <3
*2 h później*
*Perspektywa Natalie*
Jakiś koleś przeszedł koło mnie i Nath'a....to był Zayn. Znowu on.
-hej mała i Sykes- powiedział Zayn bezczelnie akcentując 'Sykes'.
-Dla ciebie nie mała- powiedziałam ze złością.
-To co zastanowiłaś się?- zapytał Zayn.
-Hah możesz sb pomarzyć, że z tb będę-krzyknęłam do zadufanego Zayn'a.
Nath nie wytrzymał i jebnął mu lewym sierpowym.
Zayn jak małe dziecko upadł na ziemie. Przybiłam tylko Nath'owi piątkę i poszliśmy do fanów. Ale to było epickie, wszyscy sie z tego śmiali. Aby nie Directionerki i 1D. Oby dwoje planowali zemstę.
______________________________________________________________________
Wróciłam po pół roku hahah. XD
Jest cudownie.
Pozdrawiam moją CRAZY NATALIE ^•^

czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział 29

* Z perspektywy Nathalie *
Dwa dni w studio , komponowanie linii melodycznej i nagrywanie....
Ciężka praca....
Dzisiaj jedynie mogę odpocząć i spokojnie poodpowiadać na pytania moich #Nathalics .
Pytanie 1.
Czy Nathan jest naprawdę taki za jakiego się podaje we wszystkich filmikach i na koncertach ?
Odp. : Tak :) xx
Pytanie 2.
Nadal masz plakaty z TW na ścianach ?
Odp. : Tak , mam ich pełno , ostatnio Nathan kupił płytki do kuchni z zespołem :D x
Pytanie 3.
Jak mocno kochasz Nathana?
Odp. : Bardzo Mocno. Nie da się tego opisać ! :)
Pytanie 4.
Czy to prawda , że zmieniłaś menagera ?
Odp. : Tak. Teraz moim menagerem jest Scooter . x
Pytanie 5.
Podobno Nathan i ty macie nowe mieszkanie ?
Odp. : Yep , dom jest większy ponieważ Nathan'a ciuchy nie mieściły się w starym mieszkaniu :D x
Pytanie 6.
Otwórz drzwi. Co widzisz ?
Odp : Widzę mojego kochanego idiotę , który jak zawsze mnie zaskakuje :*
Odpowiedziałam tylko na kilka pytań , ponieważ Mr.BabyNath sb przyleciał do mnie i zabrał mnie na zakupy...
Jak zawsze kupił więcej ode mnie. Ohh ten Nath...
Teraz w LA bd kręcić show , zabrał ze sobą prawie wszystkie full cap'y :D
Po wszystkich zakupach poszłam do mojego apartamentu i znowu sie leniłam :3
Oraz w między czasie odp na pytania .

@nicole_N : Twoja kariera nabiera tępa , prawda ?
Odp: Tak , bardzo szybko się wybiłam.Wszystko za sprawą moich 5 chłopców @thewanted ♥ xx

@beatandNath : Co zamierzasz robić , gdy znudzi Ci się show-biznes ?
Odp: Będę projektować ubrania i nagrywać vlogi :3 x

@helloNaths : Kiedy wyjdzie twój pierwszy album ?
Odp: W październiku tego roku :) xx

@demsnaths : Z kim będziesz współpracować nad nowym albumem ?
Odp: Z @conormaynard @thewanted @brunomars @cherlloyd oraz będę miała kilka własnych utworów :) x

Było jeszcze wiele pytań , ale uznałam , że są bezsensowne .

My tt: " The end of #AskNathalie. You #Nathalics are really cool fans ! "

Kilka godzin później przyszedł Conor.
- Siadaj , no to co cie do mnie sprowadza ? - zapytałam
- A tak sb przyszedłem pogadać - odpowiedział Con .
- Nathalie....chciałbym Ci coś wyznać.....- zaczął , a ja coraz bardziej się denerwowałam.
- Jesteś cudowna , kocham Cię , chciałabyś być ze mną ? - zapytał zdenerwowany.
- Con wiesz , że to co było kiedyś między nami było cudowne , ale ja jestem z Nathan'em.... - odrzuciłam jego propozycję delikatnie.
- Powiedz mi w czym on jest lepszy ode mnie ? - zezłościł się.
- Jest romantyczny , nie traktuje dziewczyn jak szmaty, jest wspaniały w 'tym' i pamięta o wszystkim oraz zawsze robi mi rewelacyjne niespodzianki - wymieniłam chyba wszystko ..
- Daj mi szansę - zaczął błagać .
- Con , słuchaj. Nathan jest nie powtarzalny , to z nim chcę spędzić resztę życia - powiedziałam twardo.
Conor po tych słowach zaczął mnie całować. Szybko przerwałam.
- Conor! Ty serio nie rozumiesz ?! - krzyknęłam.
- Okej , no dobra - powiedział ze skruchą .
Założył buty , przytuliłam go na pożegnanie i pocałowałam i wyszedł.
Krótko po nim poszłam do kawiarni.
Siedziałam sama i czytałam gazetę .
Dosiadł się do mnie wysoki , dobrze zbudowany brunet.
Zamówił kawę i ciasto.
- Siema - przywitał się bardzo znajomym mi głosem.
- Hej , jak masz na imie ? - zapytałam.
- Jestem Alan - odpowiedział.
- Alan Andersz ? - zapytałam z podekscytowniem w głosie .
- Tak - odpowiedział.
Przytuliłam go.
- Co robisz w LA ? - zapytałam.
-  Mam tutaj występ za kilka dni - odpowiedział.
- Ogólnie to masz kogoś ? - zapytał.
- Tak , ale nie martw się ,-powiedziałam i szczerze się uśmiechlam .
- Ja nie mam nikogo , nawet moi przyjaciele odeszli , została tylko garstka - powiedział ze smutkiem w głosie.
- Alan kilka lat temu marzyłam żeby cię spotkać i być z tb oraz pomóc Ci - wyznałam.
- To słodkie - powiedział i szczelił "ten" uśmiech.
- Alan , jak będziesz miał problem , pamiętaj , że ja nigdy Cię nie opuszczę - zapisałam mu mój nr na serwetce.
- Dobrze - odpowiedział i znowu ten smajl.
- A ty co tutaj robisz ? - zapytał.
- Nagrywam w studio - odp.
- Słuchałem twoich kawałków. Jesteś niesamowita - powiedział.
- oh dziękuję - powiedziałam.
Zaprosił mnie na spacer.
- A ty nadal w Got to dance ? - zapytałam.
- no , powiem ci fajnie tam jest - powiedział.
- patrz tam jest jakiś reporter , jutro będziesz na okładkach gazet- powiedziałam.
-  najwyżej , mogę być z taką ślicznotką na okładce - zaczął flirt.
- oj ty - pocałowałam go w policzek.
Odprowadził mnie pod apartament , na pożegnanie przytuliłam go bardzo mocno i pocałowałam w usta.
Kilka godzin rozmawiałam z Alanem przez skype.
Potem wzięłam prysznic i położyłam się spać.
____________________________________________________________________________________
Ta kurwa pocałowałam go jak przyjaciela , bo skoro Nathan może to ja tyż.
Okej to do nexta. :)

czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział 28

Następnego dnia , poszliśmy na koncert Justina Bieber'a . Było dużo ludzi , a zwłaszcza małych "nastolatek" ( że tak to ujmę ) .
Byliśmy w pierwszym rzędzie i wgl , Jus wybrał mnie jako dziewczynę OLLG . Nathan przed koncertem pił .
W pewnym momencie na scenie czego sie po prostu nie spodziewałam Jus ..... on ..... mnie pocałował :o
Po prostu wielki szok , a Nathan nic , tylko sie gapił , po alkocholu był w stanie znieść wszystko .
Obiecałam sb , że nigdy więcej .... nigdy nie zrobię tego co z Conor'em ...
Ale cóż omg ... nie nawidzę sb za to , że daję się ponieść chwili....
*następnego dnia*
W domu , Nath powiedział , że to nic , że sie całowałam z Justin'em ....
Powiedział , ze mogło być gorzej ....
Podszedł do mnie i tak cudnie mnie pocałował.....tak jak.....jak wtedy tą laskę w IFY....
- Nath , kochanie zawsze bd razem , jestem ci w stanie wszystko wybaczyć , nic nie stanie na drodze naszej miłości - powiedział . Wzruszyłam się .
- Nathalie , kilka lat temu kiedy jeszcze się nie znaliśmy byłem u wróżki , ona powiedziała , że w Polsce znajdę tą jedyną ........ty nią jesteś - wyznał .
- Nathan .... moja bf Ola wmawiała mi , że bd z tb , ja w to nie wierzyłam....- przytuliłam go .
- I co , ze jesteś młodsza ode mnie o 5 lat ? , ja cb kocham , wiek tu nie ma znaczenia - pocałował mnie w czoło.
Znów mnie mocno przytulił .
Nigdy nie czułam się tak jak teraz .
Nathan robi tc dla fanów .
Fanka: " gdzie jest Nathalie , niech tu przyjdzie "
Nathan zaczął mnie wołać , a ja akurat wyciągałam herbatę z szafy .
Przyszłam .
Ja: cześć wszystkim! Zazdroszczę wam takiego idola jak Nathan!
Fanka: " a my tb zazrościmy chłopaka!"
NS: hahahaha!
Fanka: " pocałuj Nathalie"
NS pocałował mnie w usta i jego ręka sięgła pod moja bluzkę .
Ja: Nathan!
NS: No co?!
Ja: oh nic nic :D
Poczochrałam babynatha *.*
Fanka: " jesteście słodcy"
NS: tak jak cukier normalnie :D
Fanka: " zaśpiewajcie coś razem! "
NS i Ja : I'm gonna see some friends from outta state
All fans " jak pięknie ehdbsbsbsbsbwbsbsbsbsbwhwhwhshs fangirling *.* "
Kilka dni później wylatywałam do Los Angeles do studia , miałam nagrać piosenkę z Brunem .
Nathan odwiózł mnie na lotnisko , pożegnaliśmy się i wgl .
* z perspektywy Nathan'a *
No cóż teraz pojade do domu i wejde na tt .
" Nath wyjechała , a ja teraz zrobię #AskNathan "
Pytanie 1. " Czy to prawda , że Nathalie cię zdradziła? "
Ja: "Nie"
Pytanie 2 . " Uważaj na Conor'a , bo on chce rozbić wasz związek "
Ja: " Conor nie jest w typie Nathalie , nie mam się o co bać :) xx "
Skończyłem późno , zanim chłopaki przyszli i mnie upili .
Przyszła też Patt , ale nie wiadomo czemu wydawało mi się , że to jest Nathalie ....
Zrobiłem jej drinka . W pewnym momencie chłopaki ( Josh , Max , Liam ) dodali mi coś do drinka .
Poczułem ogromną chęć na sex, tak po prostu , zacząłem całować Patt gdzie popadnie , poszliśmy na górę , rozebralem i ją i wgl . Następnego ranka obudzilem sie z wielkim bólem głowy . Patt też sie obudzila i sie przestraszyła ..
- ja z tb? O boże...- powiedziała Patt .
- ani słowa Nathalie - powiedziałem twardo .
- zgoda - i wyszła szybko z łóżka i udała sie do łazienki.
Nie mogę uwierzyć , że to zrobiłem ....
Czuje sie tak podle....
Poddałem się chwili....
_______________________________________
Max , Josh i Liam to koledzy Nathan'a :)
Boże kolejna beznadzieja ....
3-4 komy = next :>
Baju :3

czwartek, 24 stycznia 2013

Rozdział 27

Po kilku dniach w szpitalu , w którym traktowano nas jak jakichś bogów wróciliśmy już do domu , a tam :
- w kuchni sterta naczyń do pozmywania , oczywiście nikomu nie chciało sie ich wrzucić do zmywarki
- wywarzone drzwi od naszego pokoju o.O
- w salonie pęknięty telewizor
- mój laptop : serduszka , jakieś podobizny Nayfa i ogólnie porysowany :o
- drzwi od szafy wyciągniętne
- Seev paradujący w mojej bieliźnie
- Max szukający w lodówce rekinów xD
- Tom testujący moją szminkę jako cienie i dżem jako róż
Jedyny Jay był porządny był , bo po nas przyjechał :3
Nathan o kulach szybko poleciał do szafy po full cap'a , bo jego zdaniem nosić tego samego full cap'a dwa dni z rzędu to grzech :D
( Ja już miałam ściągnięty gips )
Patt była na zajęciach z fotografii , a ja to stado moich przyjaciół musiałam zagonić do roboty ...
To nic , że był taki bałagan to nic , że znalazłam Tom'a bokserki w piekarniku :D
Po ogarnięciu wszystkiego , pojechaliśmy na zakupy , bo lodówka świeciła pustkami....
W Tesco spotkaliśmy 1D ....
Zaczęli się kłócić , a wszystko zaczęło się od  tego :
- No , No nasza ślicznotka Nathalie razem z tymi brzydalami - powiedział Lou .
- Daruj sb Lou - odezwał się Tom , całując mnie w policzek . :o
- ooo cóż to , Nathan już nie jest z nią ? - zapytał Harry .
- Yy jest - odpowiedział Jay .
Zaczęłam całować namiętnie Nayfa żeby uwierzyli .
- Nadal nie wierzycie ? - zapytałam z ironią .
- Nie wierzymy - odpowiedzieli zgodnie .
- To macie pecha - powiedział Nayf .
- Nie mamy - powiedział Lou .
- Rżnąłbym Cie Nathalie - krzyknął Harry . XD
Tego już było za wiele nie wytrzymałam i dałam mu z liścia .
- Myślisz , że jestem z Nayfem tylko , dlatego żeby być sławna ? - zapytałam Harrego .
- To sie mylisz , ja go kocham i mogę się założyć , że jest lepszy od cb z charakteru , wyglądu , w łóżku i umie lepiej śpiewać od ciebie ! - wykrzyczałam mu to prosto w twarz , po czym jeszcze raz dostał z liścia .
- Oj przepraszam Nathalie , ja nie chciałem - zaczął przepraszać .
- Uwież mi ze mną nie ma żartów , lepiej ze mną nie zadzieraj , bo innym razem jak powiesz podobny tekst , dostaniesz już w inne miejsce , a wtedy bd sie z bólu zwijał - powiedziałam , a oni stali jak wryci .
Cała nasza piątka odwróciła się na pięcie i poszliśmy do kas .
* w domu *
- Nathalie nie znaliśmy cię od tej strony - powiedzieli zdumieni .
Tylko się uśmiechłam , a ten uśmiech zwalił ich z nóg :o
Robiłam sb herbatę , gdy nagle Nayf stanął blisko , bardzo blisko mnie i zaczął mnie całować po szyi .
- Czy to okazywanie miłości w sklepie , było prawdziwe ? - zapytał tym niebiańskim głosem .
- Tak i wszystko to co o tb mówiłam było prawdą - powiedziałam odwracając się do niego przodem i przybliżając moje usta do jego .
Zaczęliśmy się namiętnie całować , gdy do kuchni wpadł Tom ..
- zakochana para !!! Mua mua mua , dasz mi buzaka ? - śpiewał Tom xD
- ja tylko na niego patrzyłam i bez zastanowienia pocałowałam go w usta .
Nathan tylko stał i patrzył oraz sie śmiał .
Chwilę później wróciłam do zajmowania się Nayfem ..
- może pójdziemy do salonu , do chłopaków ? - zapytałam.
- to chodź - wziął mnie na ręce *.*
Puścił mnie na kanapie i położył się .
Usiadłam na nim okrakiem .
- Nathan nie zapomniałeś o czymś ? - przypomniał mu Jay .
Wstał i szybko pobiegł na górę , po chwili znów był w salonie .
Wyciągnął z kieszeni pudełko , dał mi je .
Otworzyłam , a w środku był naszyjnik w kształcie serca , otworzyłam go , po jednej stronie był Nathan , po drugiej napis " Dopóki żyjesz , żyje też nasza miłość " . Rozpłakałam się .
- coś nie tak ? - zapytał Nayf .
- wszystko dobrze , Nathan to bardzo romantyczne , Kocham Cię - rzuciłam się chłopakowi w ramiona i siedziałam wtula w niego bardzo bardzo długo , już wiem , że to on mi jest przeznaczony . Dziękuję Bogu za Nathan'a - chłopaka z którym spędzę resztę swojego życia....
____________________________________________
Kochani , dużo osób mi mówi , że Nathan jest mi przeznaczony , że z nim będę , ale ludzie z mojej sql ( oprócz paru osób ) mówią , że nie mam u niego szans...
Wiem taki romantyk <3
Dedyk dla Oli i Pati - dwóch dziewczyn , które mnie wspierają . Dziękuję wam <3

niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 26

* kilka lat wcześniej , z perspektywy Nathalie *
Hmm , wejdę na tt może coś ciekawego się dzieje...
Nathan :
' Dzisiaj wylatujemy do Polski . Mam nadzieję , że tam znajdę jakąś fajną dziewczynę '
Moja reakcja : aaaaaaaaaaaaaaaaaa całkiem zapomniałam , że to dzisiaj !!!!!!!!!
* na koncercie ( przed poznaniem Nayfa ) *
Tak mam sb te 17 lat ... i co ? To , że nie mam szans u Nayfa ...
Oł fak wychodzą na scenę *.*
Yyy dlaczego Nayf tak dziwnie się na mnie patrzy ? O.o
Mam miejsce w pierwszym rzędzie ;3
Trochę bla - bla - bla i zaczęli od CTS , IFY , All Time Low i parę cover'ów , oraz HV .
Chłopcy brali naprawdę ładne dziewczyny . Zobaczyłam jak Nayf się do mnie zbliża .
Pomógł mi wejść na scenę , pytał o imię , wiek i powiedział , że mam się uśmiechnąć .
Przytulił mnie ale inaczej niż inne fanki , bardziej czule , tak jakby ...... no nie wiem *.*
Pod koniec zapytał czy mam wejściówki VIP . Odp , że tak .
* po koncercie , za sceną , rozdawanie autografów *
Byłam ostatnia , było dużo ludzi . Gdy nadeszła moja kolej podejścia do Nayfa , zrobił sb ze mną fotkę , dał swój nr tel i dał mi swojego full-cap'a i fanowską koszulkę oraz taką samą bransoletkę jak on miał na ręku . Na koniec też pocałował mnie .
Nie wiedziałam co zrobić , no po prostu *.*
Od Nayfa dowiedziałam się , że mają hotel blisko mojego domu , więc parę godzin później poszliśmy na spacer , bliżej się poznaliśmy , późno odprowadził mnie do domu , na następny dzień , tak jak zwykła dziewczyna poszłam po zakupy .
Kupiłam coś do jedzenia i kierowałam się do kiosku , w końcu , gdy tam dotarłam , kupiłam gazetę .
Spojrzałam na okładkę - byłam tam ja i Nayf . Nie mogłam wtedy w to uwierzyć .
Spędziłam jeszcze kilka dni z Nayfem , tych ostatnich ....
Musieli wylatywać do UK . Pisaliśmy ze sb codziennie , skype , telefon ....
W końcu po pół roku skończyłam technikum i wyprowadziłam się od rodziców . Przyleciałam do Londynu , wcześniej powiadamiając o tym Nathan'a . Na przywitanie namiętnie mnie pocałował i czule przytulił .
Coraz więcej było o nas w gazetach , a ja nawet  nie wiedziałam czy jesteśmy parą ;____;
Potem zdrada Nayfa , moja ciąża , James , śmierć James'a .....
* teraz *
Lubię sb tak po wspominać , to dziwne ale ja nadal nie mogę w to uwierzyć , że gdy się budze on leży koło mnie ....
Dzisiaj idziemy z Nayfem na jakąś party do Tom'a :O
Już sie boje .  Bd party hard ^^
Oł fak jak spotkam tą Dionne to ją kurwa po prostu zabiję sukę jebaną noooo !
*u Tom'a *
Wszyscy z TW przyszli , nawet BigKev xD
Dużo alkocholu = Tom zamawia 60 pizzy .
Ae nie serio , wszędzie jest pizza .
Ok. 2 w nocy wracaliśmy do domu taksówką , była prosta droga , Nayf napalony , a ja upita , kierowca chyba też ...
Coś w przód auta walło , kierowca wyleciał przez szybę , a ja dostałam z czegoś ostrego w rękę i ogólnie byłam poobijana .
Nathan cały czas mnie przytulał , on nie mógł ruszyć nogą . Teraz jestem w szpitalu , mam zeszytą rękę i nogę w gipsie .
Pytałam co sie dzieje z Nathan'em  , ale nikt nie chciał mi nic powiedzieć . Wyjęłam telefon z szafki . Zadzwoniłam do Nayfa , odebrał i powiedział , że ma złamaną nogę i strasznie boli go głowa , potem przyjdzie .
Nagle do sali wpadł Tom , Jay , Siva i Max .
- siema , jak się czujesz ? - przywitał się Tom i pocałował mnie w policzek . No w końcu byliśmy przyjaciółmi .
- uhh strasznie mnie noga boli - odpowiedziałam .
Zadawali jeszcze inne pytania , chcieli jeszcze zostać , ale pielęgniarka wywaliła ich -.-
Opieka medyczna to zuo .
Po południu Nayf przyszedł do mnie , a raczej przyjechał , bo przenieśli go na moją salę .
Rozmawialiśmy do nocy.
Tweetnęłam : " wszystko ze mną i Nayfem ok . Ja mam złamaną nogę i zaszytą rękę , a Nayf też złamaną nogę i jest na kacu . :) xx "
"Wszystko z nami ok , żyjemy "
Fanka : " Bóg mnie wysłuchał . Modliłam sie za was . Nathalie , dziękuję , że spełniasz marzenia . :* "
Była chyba jakaś 3 , a spamu ....
Nathan zasnął , po nim i ja .
_______________________________________________________________
Dedyk dla Patt i mojej mamusi - Eweliny <3
Beznadzieja jak zawsze ;________;