sobota, 4 sierpnia 2012

Rodział 10

Chłopcy zaczęli się pakować , a ja patrzyłam na ich zdenerwowanie . (Tom,Max i Jay mieszkają do góry , a my na dole) .
-Gdzie są moje gacie?! -spytał Tom .
-Ja twoich gaci nie widziałam i nie chce zobaczyć-odpowiedziałam.
-Gdzie jest mój ulubiony full cap??? -spytał Nath .
-Powinien być w szafie-odpowiedziałam .
-Ale go nie ma!!! -krzyczał .
-Jak to nie ma-powiedziałam po czym weszłam do garderoby Nahan'a .
-Tu masz-powiedziałam dając mu full cap'a .
-Dziękuję :3-odpowiedział .
Po tych i wielu innych  poszukiwaniach przyszedł czas na wylot.
Jak zawsze na lotnisku było tysiące fanek .
Nath jak zawsze przytulał je i całował w policzek .
Gdy po wszystkich kontrolach wsiadali do samolotu Nath mnie mocno przytulił i
pocałował . Dał mi też jego bransoletkę , tak żeby był zawsze przy mnie .
Ja dałam mu mój wisiorek z sercem , a na nim było napisane "My love Nath" .
Jeszcze raz dał mi buziaka i przytulaskaa .
-Nat będę za tobą tęskić-powiedział.
-Ja za tobą też-po czym jeszcze raz mnie przytulił .
-Kocham Cię-wyznałam .
-Ja też , trzymaj się misiu , dzwoń do mnie-powiedział .
Weszedł do samolotu i poczułam jak łza spływa mi po policzku....
***Z perspektywy Kingi***
Seev musi lecieć do US .
Ohhh nie lubię kiedy on wyjeżdża .
-Kocham Cię Kinia-powiedział Seev .
-Ja ciebie też-odpowiedziałam .
-Pilnujcie Nathan'a-powiedziałam wszystkim .
Seev mnie przytulił i namiętnie pocałował .
Zamkneli samolot i wyruszyli .
***Z perspektywy Nathan'a***
Kocham Nathalie i nie chcę jej straacić .
Muszę mniej chodzić na imprezy i spotkania z Dionne i innymi przyjaciółkami .
Myślę , że zerwę z nimi kontakt .
Są mi nie potrzebne . Mam przecież moją Nath .
Po czterech godzinach spędzonych w samolocie byliśmy już na miejscu .
Przywitało nas tysiące fanek .
Przeczytałem jeden z transparentów , a na nim było " Nathan!!!!  Jestem twoją żoną" .
Tak , tylko ciekawe , że ja nie mam żony . Mam moją Nathalie .
Przedzierając się przez tłum zauważyłem sklep z full cap'ami .
-Mogę iść kupić full cap'y?  - spytałem naszego menadżera .
-Ok idź , ale tylko z ochroniarzem- powiedział .
-Ok-po czym poszłem po Martina .
Weszłem do sklepu i poprosiłem by zamkneli drzwi .
Kupiłem niebieski z napisem "I love music" .
Kupiłem też full cap'a dla Nath .
Byl niebieski z ciasteczkowym potworem . xdd .
Gdy wyszłem wszystkie fanki ruszyły kupić te same full cap'y jak ja , ale okazało się , że to były ostatnie sztuki , które ja wziąłem.
Pojechaliśmy do hotelu .
Rozpakowałem się i zrobiłem coś do jedzenia .
Zadzwoniłem do Nath . Gadaliśmy chyba godzinę . Powiedziała , że  znalazła fajny sklep z ciuchami .
***Z perspektywy Nathalie***
Poszlyśmy z Kinią na miasto .
Musiałam poszukać jakiejś pracy .
Poszłam do sklepu z full cap'ami . Dałam "si-vi" . Powiedzieli , że zadzwonią .
Dałam też "si-vi" w różnych restauracjach i sklepach .
Poszłyśmy do wesołego miasteczka . Kupiłyśmy watę cukrową .
I bardzo dobrze się bawiłyśmy . Tego nam było trzeba .
Musiałyśmy prędko iść do domu Nath'a , bo postanowiłyśmy , że pooglądamy koncet naszego zespołu .
Wypadli świetnie .
**************************************************
Myślę , że się podoba . Wczoraj odkryłam jak się pisze polskie znaki na tablecie .
Dziś Tom ma urodziny . Dziękuję Ci Klaudioo. ;*
Kochaam . Please komyy.

1 komentarz:

  1. Supeeeer ;*
    Nie mogę doczekać sie co dalej <3
    Pisz szybko nexta :]

    OdpowiedzUsuń