poniedziałek, 23 lipca 2012

W nocy śniłam,że wszystko jest ok,nic się nie wydarzyło.Obudził mnie telefon.Nathan dzwonił.Odebrałam,bo dziś miałam mu wygarnąć co o nim myślę. -Cześć kochanie-powiedział. -Daruj sobie-odpowiedziałam na jego czułe słówka. -Dasz mi jeszcze jedną szansę?-zapytał. -Zawiodłeś moje zaufanie.Powinnam to przemyśleć,ale wiedz,że nadal mam zranione serce...-poczym znów zaczęłam płakać. -Przepraszam Nat-powiedział. -Przepraszam tu nic nie da-powiedziałam nadal płacząc. -Moje życie nie ma bez ciebie sensu-po czym głęboko westchnął. Rozłączyłam się,wyłączyłam telefon. W głowie miałam,tylko jedno pytanie "co dalej?". Ubrałam się i uczesałam włosy. W środku nadal byłam rozbita,chodź nie było tego widać.Zrobiłam sobie śniadanie.Kinga i Seev nadal spali. Wyszłam na miasto. Włóczyłam się po Londynie żeby to wszystko przemyśleć. Muszę dać sobie jeszcze czas.Narazie nie mogę podjąć decyzji... Przecież to zdarzyło się wczoraj... Tak wiem szybko otrząsnęłam się po tym,ale w głębi nadal cierpię.....* * * Za 3 dni Tom przyjedzie ! ! ! ALE NADAL POTRZEBUJĘ PRZYTULASKA OD NATHANA ! ! Dzięki za wszystkie komy . Kocham Was ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz